POLCON 2016 - Dzień 4

W niedzielę ledwo zwlekliśmy się z łóżek. Jednak pokusa, aby posłuchać od autorów fantastyki ich „porad” jak przetrwać koniec świata, pomogła nam w ogarnięciu się i pojechaniu na prelekcjo-dyskusję.

Pojawiło się kilka podejść do końca świata, począwszy od zrobienia sobie kawy i czytania książki w akompaniamencie wybuchu jądrowego, przez bieganie w kółko i krzyczenie „Co się dzieje? Czy to już?” i byciem już martwym, aż do wcześniejszego przygotowania i mieszkania w leśnym szałasie, albo w ogóle w Afryce. Słowem, jeden z najfajniejszych paneli na jakich byliśmy podczas tego Polconu.

Potem udaliśmy się na kolejną prelekcję (tym razem dla Patrycji) „Perfekcyjna Pani Zony”. Niestety panel nie zachwycił ani jej ani mnie. Poza kilkoma ciekawostkami . Jeśli chodzi o ten panel to była to raczej lekka indoktrynacja feministyczna z kiepskimi żartami i nie pojawiło się to, czego jakby oczekiwaliśmy po tym panelu. Kilka mniej lub bardziej śmiesznych żartów (z przewagą tych mniej) i tyle.

Po tym panelu wybraliśmy się na „Turniej Vudu – Klątwy zostały rzucone”. Dłuższą chwilę zabrało nam zebranie kilku chętnych, żeby turniej mógł się rozpocząć. Należy dodatkowo powiedzieć, że gra polega na rzucaniu klątw na przeciwników (nie spodziewaliście się tego prawda?) i ich przestrzeganiu. Po dwóch godzinach rozgrywki, zażartej rywalizacji, kilku śmiesznych tańcach czy śpiewach koniec końców tym razem Patrycja niestety nie wygrała. Tym razem wygrałem ja :P. Niestety tutaj za zajęcie pierwszego miejsca było ledwie 10 zł więcej niż dostała Patrycja za trzecie miejsce w „Sabotażyście”.

Po spożytkowaniu nagrody, spotkaliśmy się z naszą koleżanką, Anią, na głównej sali i rozpoczęliśmy proces myślowy w co by tu sobie zagrać. Koniec końców wygrała gra o niezwykle chwytliwej nazwie „iGranie z Gruzem”. Nie zagłębiając się w skomplikowaną specyfikę gry, należy powiedzieć, że jest ona genialna. Mówiąc wprost jest to gra w „życie”. Polecamy.

W ten sposób zeszło nam się prawie dwie godziny, aż do momentu w którym musieliśmy skończyć i udać się na zakończenie Polconu Eurokonferencji 2016. Tam też zostały rozdane nagrody i wymienione zostały grzeczności i podziękowania. Cóż, rozpoczęcie było lepsze niż zakończenie. Wyszliśmy z lekkim uczuciem niedosytu. 

Udaliśmy się wtedy na wałęsanie się po korytarzach Hali Stulecia. Udało nam się pograć na starych konsolach i kupić kilka „pamiątek”. Tak oto zakończył się ostatni oficjalny dzień Polconu 2016 we Wrocławiu.