Strony nowa wersja

niedziela, 1 stycznia 2017

POLCON 2016 - Dzień 5,6


Poniedziałek został przeznaczony głównie na ZOO. Do głównej bramy dotarliśmy kilka minut po 9:00, czyli tuż po otwarciu.

Był to nasz już drugi raz w tym ZOO, ale pierwszy w okresie letnim. Dopiero teraz można było chodzić bez specjalnego pośpiechu w obawie przed zamarznięciem i spóźnieniem się na samolot. 


Udało nam się najpierw zwiedzić 90% wybiegów otwartych bez specjalnych tłumów, chociaż pod koniec widać było już większe ilości ludzi. Przed Afrykarium udaliśmy się na mały posiłek. Nawet tani i smaczny. 











































Do Afrykarium weszliśmy około 12:00. Wyszliśmy po jakiś dwóch godzinach. Prawdopodobnie spędzilibyśmy tam więcej czasu, jednak korytarze tego obiektu, aż pękały w szwach od ilości ludzi. Ciężko było przejść nie mówiąc już o czerpaniu jakiś specjalnych przyjemności ze zwiedzania. 















Teren ZOO opuściliśmy około 14:30 i po zakupie dwóch monet do kolekcji Michała, udaliśmy się na Rynek we Wrocławiu w poszukiwania knajpy, gdzie moglibyśmy zlegnąć i spożyć jakiś w miarę sensowny i niezbyt drogi posiłek. Udało nam się znaleźć przepięknie wystrojoną "Pierogarnię Stary Młyn". Nie dość, że było miło, ładnie i smacznie to jeszcze niedrogo. 



Resztę dnia spędziliśmy wałęsając się po Rynku i okolicach, a potem ruszyliśmy do pokoju. 








Następnego dnia wyruszyliśmy o 4:00 rano z pokoju, żeby zdążyć na samolot o 6:55 do Modlina.


W ten oto sposób spędziliśmy nasze kilka dni we Wrocławiu na Polconie 2016 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz