Jeżeli chce się dużo zwiedzić w ciągu jednego dnia,
największym minusem jest wtedy przymus wstania skoro świt. Tak też zaczął się
drugi dzień naszej wycieczki po Brukseli :)
Już o godzinie 8:00 wymeldowaliśmy się z hotelu i w ciągu
dwudziestu minut dostaliśmy się (na piechotę :P ) pod Katedrę św. Michała i
św. Guduli.
Potem przedostaliśmy się pod Parlament Europejski z zamiarem
wejścia do środka. Niestety wycieczka ruszyła już 15 min przed naszym
przybyciem, a kolejna była planowana na
godzinę 10:00 co kolidowało z resztą naszych planów. Miłym gestem było
umieszczenie tablicy pamiątkowej dla zasług NSZZ Solidarność w dwóch
językach.
Wpadliśmy wtedy na genialny pomysł, żeby do następnego
punktu wycieczki, czyli Królewskiego Muzeum Sił Zbrojnych i Historii Militarnej,
przejść się na piechotę. Niestety mapa nie pokazywała różnic w zniesieniach
terenu. Po 15 minutach wspinaczki, zdecydowaliśmy się kupić coś do picia. Na
stacji benzynowej sięgnęliśmy po pierwszą lepszą butelkę Ice Tea (Michał to
ciągle pije :P ). Nie zwracając uwagi na napisy znajdujące się na butelce,
zapłaciliśmy za nią, otworzyliśmy ją i Patrycja jako pierwsza napiła się.
Wyglądała jakby miała zwymiotować :P Okazało się, że napój jest gazowany, co
było pierwszym w historii tego napoju przypadkiem. Michał także wziął łyka i po
chwili pełnego napięcia degustacji, stanowczo stwierdził, iż jest to najgorszy
napój jaki w życiu pił. Tak więc gazowana Ice Tea, po dwóch minutach od zakupu,
wylądowała w koszu :)
Po kolejnych 20 minutach wspinaczki byliśmy na miejscu. Budynek przed który dotarliśmy przypominał ogromny barokowy dworzec kolejowy. Na
początku nie mogliśmy zdecydować się do którego wejścia pójść. Zdecydowała
jednak zasada prawej ręki i do tego też wejścia się udaliśmy i jak się okazało,
w środku znajdował się cel naszej podróży. Opis wnętrza i zdjęcia z środka umieścimy
w oddzielnym poście :)
Zwiedzanie zajęło nam trochę dłużej niż zakładaliśmy (ok.
3h).
Z muzeum wybraliśmy się do starszej części Brukseli, gdzie
zjedliśmy obiad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz